Szanowny Panie,
według danych niemieckiej policji federalnej i polskiej Straży Granicznej, od początku 2024 roku do połowy 2025 roku Niemcy zawrócili do Polski ponad 10 tysięcy migrantów. Dane z Nadodrzańskiego Oddziału Straży Granicznej wskazują, że blisko 80% migrantów przekazanych w 2024 i 2025 roku z Niemiec do Nadodrzańskiego Oddziału SG nie posiadało żadnych dokumentów. Innymi słowy, rząd nie ma pojęcia, kogo wpuszcza do kraju przez zachodnią granicę.
Niepokój wzmaga jednoczesny zalew doniesień o kolejnych aktach przemocy i przestępstwach. Na warszawskim Wilanowie pod osiedlowym sklepem doszło do bójki dwóch migrantów z Afryki, którzy rzucali w siebie cegłami. Jeden z nich miał w rękach ostre narzędzie. W połowie lipca w hotelu pracowniczym w Lubinie dwóch obywateli Mołdawii dotkliwie pobiło i zgwałciło swoją 24-letnią rodaczkę. Pod koniec lipca w Gdyni kobieta, która w nocy wracała z mężem z meczu, została zaatakowana przez Kenijczyka, który wyskoczył nagle z krzaków i zaczął ją szarpać. W Radomiu, w nocy z 19 lipca na 20 lipca, Polak został zaatakowany nożem przez Kolumbijczyka.
Tymczasem rząd angażuje swoje służby w... prześladowanie obywateli, poświęcających własne środki i czas na ochronę polskich granic. Doszło do tego, że premier ogłosił przejścia graniczne „infrastrukturą strategiczną”, aby uczynić przestępstwem fotografowanie lub zatrzymywanie niemieckich służb dowożących migrantów do Polski. Obrońcom granic dostarczyliśmy napisany przez naszych prawników poradnik. Każdy z nich wie także, że może liczyć na pomoc prawną Ordo Iuris.
Aby wesprzeć działania Instytutu Ordo Iuris, proszę kliknąć w poniższy przycisk
Ale rządowe prześladowania dotykają także zupełnie zwyczajnych, zatroskanych Polaków – w tym kobiet. I o takiej sprawie chciałabym dzisiaj napisać Panu więcej.
Na jednym z wieców przeciwko masowej migracji (w Zamościu) głos zabrała Oliwia – dwudziestoletnia matka półrocznego chłopca, studentka fizjoterapii. W pełnym emocji, strachu i tremy wystąpieniu wyraziła lęk o swoje bezpieczeństwo i o los swojego 6-miesięcznego dziecka. Kobieta w mocnych słowach sprzeciwiła się masowej migracji do Polski ludzi z krajów, gdzie „kobiety traktuje się jak śmieci, gdzie gwałty są na porządku dziennym, gdzie kobieta, która wyjdzie sama wieczorem, po prostu sama się prosi o gwałt”.
Przejęcie Pani Oliwii było tym większe, że pochodzi z okolic Torunia, gdzie kilka tygodni temu imigrant z Wenezueli miał w bestialski sposób pobić 24-letnią Klaudię, zadając jej liczne rany kłute i cięte twarzy, głowy i klatki piersiowej, które doprowadziły do jej śmierci dwa tygodnie później. Podczas zamojskiej manifestacji Pani Oliwia mówiła wprost, że mogła być na miejscu zamordowanej Klaudii...
Choć Pani Oliwia nie nawoływała do popełniania żadnych przestępstw, a pikieta miała pokojowy charakter, to Prokuratura Okręgowa w Zamościu uznała wypowiedź kobiety za przejaw publicznego nawoływania do nienawiści na tle różnic rasowych i wyznaniowych i wszczęła śledztwo w tej sprawie. Postępowanie jest prowadzone w kierunku popełnienia przestępstwa z art. 256 kodeksu karnego, który za owo „nawoływanie do nienawiści” przewiduje karę do 3 lat pozbawienia wolności.
Prawdopodobnie przyczyną wszczęcia śledztwa w sprawie przemówienia Pani Oliwii jest to, że młoda matka używała w swoim wystąpieniu słowa „Murzyni”, za co została zaatakowana przez dokładnie te same środowiska, które jeszcze niedawno otwarcie wspierały agresywne manifestacje proaborcyjne, gdzie najgorsze wulgaryzmy mogliśmy słyszeć nawet z ust późniejszych ministrów rządu Donalda Tuska... Uczestnicy tamtych wulgarnych protestów do dziś pozostają bezkarni, a za użycie słowa „Murzyn” młoda matka ma trafić do więzienia?!
Pani Oliwia będzie mogła liczyć na bezpłatną pomoc prawną adwokatów Ordo Iuris. Wierzę, że dzięki wsparciu naszych Darczyńców i Przyjaciół, doprowadzimy do umorzenia tego absurdalnego postępowania. Sprawa Pani Oliwii to bolesny przykład tego, co czeka Polaków, gdy ich własny rząd zamiast chronić kraj przed masową migracją obraca siłę swych służb przeciwko zatroskanym o bezpieczeństwo matkom i ojcom.
Musimy tę sprawę wygrać. Ale to tylko niewielki wycinek działań podejmowanych przez ekspertów Ordo Iuris. Więcej o tym, jak bronimy żołnierzy strzegących granic i co nam grozi w związku z bliskim już wejściem w życie „paktu migracyjnego UE” piszę w dalszej części tego listu. Warto też wiedzieć, że 49 budowanych w Polsce Centrów Integracji Cudzoziemców ma bardzo szczególny cel – mają powstać, by umożliwić legalizację nielegalnych migrantów. I cel ten rząd wpisał wprost w treść obowiązującego rozporządzenia.
Zachęcam do lektury i zaangażowania w misję Ordo Iuris!
Aby wesprzeć działania Instytutu Ordo Iuris, proszę kliknąć w poniższy przycisk
Do czego rząd Tuska chce wykorzystać Centra Integracji Cudzoziemców?
Wiele emocji w kraju wzbudziły w ostatnich tygodniach tworzone w 49 polskich miastach Centra Integracji Cudzoziemców, o których mowa była nawet w trakcie przedwyborczych debat prezydenckich.
W odpowiedzi na liczne pytania rodaków, pracujemy obecnie nad analizą prawną, w której wykażemy, że obecna koncepcja funkcjonowania Centrów jest sprzeczna z polskim interesem narodowym. Rząd Donalda Tuska w wytycznych opublikowanych 29 marca 2024 r. na stronie Ministerstwa Spraw Wewnętrznych i Administracji wprost stwierdza, że polski model integracji nie ma na celu kulturowej asymilacji migrantów, lecz podtrzymywanie przez nich własnej kultury, która w praktyce nierzadko okazuje się obca, a wręcz fundamentalnie wroga wobec filarów polskiej kultury narodowej. W dokumencie wskazano, że celem Centrów ma być nie tylko pomoc legalnym imigrantom, ale również legalizowanie pobytu nielegalnych imigrantów w naszej Ojczyźnie oraz przekształcanie Polski w państwo wielokulturowe, w którym praca w służbach jest dostępna dla imigrantów.
W analizie podkreślimy, że jednolitość kulturowa jest siłą Polski i dlatego władze RP powinny stać na jej straży, prowadząc politykę kulturowej asymilacji migrantów w liczbie na tyle niewielkiej, by przybysze mieli realną szansę zintegrować się z naszym narodem. Wskażemy, że asymilacja powinna być poprzedzona wnikliwą selekcją migrantów i deportacją tych, którzy nie stwarzają szansy na pozytywną asymilację. Niestety koncepcja Centrów Integracji Cudzoziemców idzie w całkowicie przeciwnym kierunku, stawiając na multikulturalizm, którego implementacja doprowadziła do radykalnego pogorszenia bezpieczeństwa w wielu państwach Europy zachodniej. W rządowych wytycznych zawarto tezę, jakoby integracja imigrantów miała być „procesem dwustronnym, w którym społeczeństwo przyjmujące zrozumie potrzeby i aspiracje migrantów”. Ostatecznym celem tego procesu miałaby być sytuacja, w której „migrant wpływa na społeczeństwo przyjmujące”.
Sprzeciwiając się takiemu kierunkowi polityki migracyjnej – wspólnie ze Stowarzyszeniem „Marsz Niepodległości”, Młodzieżą Wszechpolską oraz Konfederacją Kobiet RP – przygotowaliśmy internetową petycję przeciwko wdrażaniu koncepcji Centrów Integracji Cudzoziemców w formie wynikającej z „Wytycznych funkcjonowania Centrów Integracji Cudzoziemców”.
Aby wesprzeć działania Instytutu Ordo Iuris, proszę kliknąć w poniższy przycisk
Ordo Iuris po stronie obywatelskich patroli granicznych
Chcąc pomóc wszystkim Polakom, którzy w trosce o nasze wspólne bezpieczeństwo oddolnie się zorganizowali i podjęli akcję społecznej obrony granicy zachodniej, przez którą Niemcy podrzucają do naszej Ojczyzny nielegalnych imigrantów, opublikowaliśmy poradnik prawny dla obywateli broniących polskich granic.
W poradniku omawiamy, w jaki sposób Polacy mogą reagować na próby nielegalnego przekraczania granicy przez migrantów. Będąc świadkiem takiej sytuacji, należy zawiadomić o niej służby. Jeśli służb nie ma na miejscu zdarzenia, a nielegalny imigrant usiłuje się oddalić w głąb kraju, to można dokonać obywatelskiego zatrzymania w celu przekazania przestępcy służbom. Podkreślamy przy tym, że podczas obywatelskiego zatrzymania można stosować siłę fizyczną jedynie w stopniu niezbędnym dla faktycznego zatrzymania osoby i przekazania jej Straży Granicznej bądź Policji.
W publikacji wyjaśniamy też, jak uznanie obiektów na granicy za infrastrukturę krytyczną wpływa na możliwości obywatelskiej obrony granicy.
Bronimy także mundurowych obrońców granic
Naszego wsparcia potrzebują dziś jednak nie tylko osoby, szykanowane za udział w manifestacjach czy cywilni obrońcy granic. Prokuratura ściga bowiem także... żołnierzy, którzy z narażeniem życia bronią polsko-białoruskiej granicy przed hybrydową agresją.
W nocy z 10 na 11 lipca grupa agresywnych migrantów próbowała przekroczyć polsko-białoruską granicę. Jeden z nich dotkliwie zaatakował żołnierza, powodując silną opuchliznę okolic oka i problemy z widzeniem. Żołnierz zatrzymał imigranta, uderzając go kolbą karabinu. Prokuratura uznała, że winny zajścia jest... polski żołnierz i wszczęła początkowo wyłącznie śledztwo pod kątem pobicia imigranta! Instytut Ordo Iuris składa zawiadomienie o możliwości niedopełnienia obowiązków przez prokuratora.
Prawnicy Ordo Iuris są gotowi bronić każdego represjonowanego żołnierza, pogranicznika i policjanta, których próbowano by karać za wykonywanie obowiązku obrony granicy. Aby im pomóc, przygotowaliśmy poradnik prawny.
Nasza publikacja na pierwszym miejscu stawia bezpieczeństwo obrońców naszych granic, a nie komfort przybyszów chcących nielegalnie przeniknąć przez granice Rzeczypospolitej. W publikacji analizujemy sytuacje, w których funkcjonariusze broniący granicy mają prawo skorzystać ze środków przymusu bezpośredniego oraz strzelać ze służbowej broni palnej. Podkreślamy, że żołnierze, strażnicy graniczni i policjanci pełniący służbę na granicy mają obowiązek zawracać wszystkich cudzoziemców, podejmujących próbę nielegalnego przekroczenia granicy.
Obrazu postawienia świata na głowie dopełnia inne postępowanie. Na etapie drugiej instancji włączamy się w postępowanie dotyczące dwóch Afgańczyków, którzy nielegalnie przekroczyli w 2021 roku granicę polsko-białoruską, a którym sąd I instancji przyznał po 5 tys. zł zadośćuczynienia za... zatrzymanie przez Straż Graniczną.
Mam nadzieję, że ze wsparciem Darczyńców i Przyjaciół Ordo Iuris doprowadzimy do zmiany wyroku sądu I instancji.
Aby wesprzeć działania Instytutu Ordo Iuris, proszę kliknąć w poniższy przycisk
TSUE uderza w suwerenne prawo do obrony granic
Na początku sierpnia Trybunał Sprawiedliwości Unii Europejskiej wydał dwa bardzo niepokojące i niebezpieczne orzeczenia, dotyczące problematyki migracji.
W pierwszym z nich sędziowie TSUE zajmowali się sprawą migrantów z Bangladeszu, którym odmówiono udzielenia azylu ze względu na to, że uznano ich państwo za zapewniające dostateczny poziom ochrony („bezpieczny kraj pochodzenia”). Migranci nie zgodzili się z tą decyzją a sprawa trafiła ostatecznie do TSUE, który odpowiadając na pytania prejudycjalne włoskiego sądu stwierdził, że kraj może zostać uznany za „bezpieczny kraj pochodzenia” tylko wtedy, gdy zapewnia odpowiednią ochronę wszystkim mieszkańcom. Przyjęcie takiego założenia znacznie utrudni deportacje migrantów z państw europejskich, bo przecież w każdym kraju trzecim znajdzie się ktoś, kto może nie czuć się dostatecznie bezpiecznie...
Drugie ze wspomnianych orzeczeń dotyczyło dwóch uchodźców z obywatelstwem Afganistanu i Indii, którym władze Irlandii nie przyznały zakwaterowania, powołując się na brak dostępnych miejsc w ośrodkach przyjmujących. Odpowiadając na pytanie prejudycjalne irlandzkiego sądu, TSUE orzekł, iż państwa członkowskie zobowiązane są do zapewnienia wsparcia materialnego osobom ubiegającym się o udzielenie ochrony międzynarodowej oraz że nie mogą one powoływać się na ograniczenie własnych zasobów. Oba te orzeczenia realnie ograniczają polską suwerenność w zakresie prowadzenia własnej, niezależnej polityki migracyjnej.
Co dla Polski oznacza Pakt Migracyjny?
W naszą suwerenność w zakresie polityki migracyjnej uderza najmocniej unijny „pakt migracyjny”, omówiony w raporcie Ordo Iuris dotyczącym przepisów, które już w 2026 roku mają wejść w życie!
Polska wciąż jeszcze może uniknąć losu państw zachodniej Europy, które otworzyły się na masową imigrację, co negatywnie odbiło się na ich bezpieczeństwie. Nie musimy popełniać błędów Niemiec, Francji, Wielkiej Brytanii, Belgii, Holandii czy Hiszpanii. Możemy podążyć własną drogą, chroniąc spójność kulturową naszej Ojczyzny i bezpieczeństwo obywateli.
Choć premier Tusk zapewniał przed wyborami, że Polska nie będzie musiała przyjmować niechcianych w innych państwach UE migrantów, to przeczą temu deklaracje władz UE, które wskazywały, że Polska będzie musiała zaakceptować realizację Paktu Migracyjnego.
Prawnicy Ordo Iuris już wiele miesięcy temu ostrzegali przed zagrożeniami związanymi z Paktem Migracyjnym w raporcie „Pakt migracyjny oraz ochrona polskiej granicy w pytaniach i odpowiedziach”, w którym udzieliliśmy odpowiedzi na 26 najważniejszych i najczęściej zadawanych pytań o Pakt Migracyjny. Wskazujemy w nim, że Pakt Migracyjny reguluje wiele obszarów, składając się z 10 osobnych aktów prawnych. Za nieprzestrzeganie każdego z nich państwa UE mogą zostać ukarane przez Trybunał Sprawiedliwości Unii Europejskiej karą finansową.
W raporcie wyjaśniamy, na czym polega tzw. mechanizm solidarności, w ramach którego państwa członkowskie UE w lepszej sytuacji migracyjnej zostaną zobowiązane do pomocy państwom mierzącym się ze wzmożoną migracją. Teoretycznie państwa wspólnoty mają mieć do wyboru trzy możliwości udziału w mechanizmie solidarności: przyjęcie określonej przez UE liczby migrantów, przekazywanie funduszy krajowych na projekty UE związane z migracją albo wysłanie pomocy operacyjnej innym państwom w obronie granic UE. Decyzje nie będą zapadały jednak na poziomie krajowym, ale w Brukseli – w Komisji Europejskiej i Radzie UE, gdzie decyduje większość kwalifikowana.
Wynika to z faktu, iż Pakt Migracyjny nie zawiera ściśle określonych regulacji dotyczących ustalania wysokości kwot solidarnościowego wkładu finansowego oraz procedury ewentualnego zapewniania alternatywnych środków solidarnościowych, co pozostawia szeroki margines na arbitralne decyzje dla organów UE. Na możliwość takich działań UE wskazują przykłady selektywnego wykorzystywania przez Komisję Europejską tzw. mechanizmu praworządności oraz funduszy z KPO, za pomocą których Bruksela wywierała na suwerennych państwach swoisty szantaż finansowy.
W dokumencie przeanalizowaliśmy także możliwy wpływ przyjęcia przez Polskę uchodźców z Ukrainy oraz hybrydowej agresji ze strony Białorusi na możliwe zwolnienie Polski z udziału w mechanizmie solidarnościowym. Niestety kryteria oceny sytuacji migracyjnej państw sformułowane w Pakcie Migracyjnym nie są korzystne dla Polski, kładąc nacisk nie na to, ilu uchodźców przyjęło ogólnie dane państwo, ale na to ilu migrantów zostało przyjętych w ciągu ostatnich 24 miesięcy oraz na liczbę złożonych w tym czasie wniosków azylowych. W rezultacie przyjęcie milionów uchodźców z Ukrainy nie będzie chroniło nas od obowiązku przyjęcia około 100 000 nielegalnych migrantów rocznie w drodze „relokacji”.
Aby wesprzeć działania Instytutu Ordo Iuris, proszę kliknąć w poniższy przycisk
Wspólnie obronimy Polskę przed masową migracją
Polacy tłumnie wyszli na ulice miast i zamanifestowali swój sprzeciw wobec masowego napływu agresywnych imigrantów, któremu biernie przygląda się rząd Donalda Tuska. Rządzący przestraszyli się, że nasz Naród zaczął się organizować wokół wspólnych interesów – sprzecznych z interesem Niemiec – i zaczęli represjonować rodaków, występujących w trosce o nasze wspólne bezpieczeństwo. Nie pozwolimy na to!
Prawnicy Ordo Iuris, dzięki konsekwentnemu wsparciu naszych Darczyńców i Przyjaciół – tysięcy polskich rodzin, które stanowią jedyne źródło finansowania wszystkich działań naszego Instytutu – będą bronić każdego Polaka, którego podporządkowana rządowi Donalda Tuska prokuratura będzie próbowała represjonować za sprzeciw wobec masowej nielegalnej migracji. Nadal będziemy także przyglądać się działaniom rządu oraz organów UE w sferze polityki migracyjnej oraz przygotowywać analizy i raporty poświęcone temu tematowi.
Każde z naszych działań będzie jednak oznaczać konieczność poniesienia określonych koszt&oacu |