nigdy nie kumalem ogrodów przy domu. starzy kiedys dzialke mieli i zamiast odpoczywac kosili trawe, pielili, podlaczali pompe wody, malowali brame, naprawiali siatke, sadzili rosliny, kosili trawe, podlewali itd. zero leraxu...
Przy domu właśnie tak jest, wiecznie coś trzeba robić. Jak malutka posesja to jest dobrze.
Otrzymałeś tę wiadomość, ponieważ obserwujesz Temat 'Ale grzeje na DŚ... to lubię!'.
Chcesz zrezygnować z otrzymywania takich wiadomości e-mail? Przestań obserwować lub dostosuj swoje preferencje.