Praca poza branżą jako plan awaryjny
Punktem wyjścia mojego artykułu było badanie Resume Builder, zgodnie z którym przedstawiciele pokolenia Z w USA planują zrezygnować ze studiów i pracować w zawodach technicznych lub rzemieślniczych.
Postanowiłam sprawdzić, czy marketingowcy z naszego rodzimego podwórka kierują się podobnymi pobudkami. W jednej z rozmów usłyszałam, że ludzie po prostu zaczynają być ostrożni i chcą mieć plan awaryjny.
I tak specjalistka od social mediów Justyna jest aktualnie na kursie instruktora jogi, a jej koleżanka po fachu podjęła studia prawnicze. Justyna tłumaczy, że nadal chce pracować w branży, bo to uwielbia, ale też woli być „podwójnie ubezpieczona”, mieć jakąś dodatkową możliwość zarobku.
Inny rozmówca, co prawda niezakładający schyłku marketingu, w sytuacji kryzysowej zostałby spawaczem, ewentualnie specem od hydrauliki i elektryki. Padło także optymistyczne stwierdzenie, że połączenie rzemiosła ze smykałką marketingową, może być mocną kartą przetargową w walce o klienta. Kto wie, może to szansa dla wielu marketingowców, którzy z własnej woli lub pod presją, zaczną rozglądać się za nowym pomysłem na siebie.
Wszystkie te historie wraz z wnioskami i szerszym kontekstem znajdziecie w moim artykule, który może być przyczynkiem do weekendowej refleksji: „co dalej?”.
Kinga Walczyk
dziennikarka Wirtualnemedia.pl
PS Pamiętaj, że jeśli masz newsa, którym chcesz się z nami podzielić (anonimowo bądź nie) czekamy tutaj: redakcja@wirtualnemedia.pl