Co z tego wyniosłem?
Byłem wypalony.
Za dużo zadań. Za dużo obietnic.
Czułem się napięty – fizycznie, emocjonalnie, wewnętrznie. Ale jednocześnie nie mogłem dać z siebie nic więcej. Nikomu. Ani niczemu.
Brzmi znajomo?
To jedno zdanie… stało się dla mnie punktem zwrotnym.
I wtedy zrobiłem trzy rzeczy:
1. Zatrzymałem się i naprawdę się zastanowiłem. Wyłuskałem to, co ma znaczenie, i odpuściłem resztę.
2. Postawiłem granice. Przestałem mówić „tak” temu, co mnie wyczerpywało.
3. Stworzyłem przestrzeń na oddech. Krótkie spacery. Cisza. Regeneracja.
Z czasem stres odpuścił. Umysł się oczyścił. Znów poczułem, że mam siłę, by działać. A wszystko zaczęło się od jednego wystąpienia…
Od jednej myśli, która poruszyła coś głęboko we mnie.
W tym roku flow! summit 2025 wraca.
I mam przeczucie, że tym razem to Ty usłyszysz coś, co zmieni wszystko.
|