Witam. Ja bym chciał spotkać miłość życia na jakimś 2-tygodniowym kursie, 2-tykodniowej wycieczce, 2-tygodniowym szkoleniu lub jakimkolwiek 2-tygodniowym wydażeniu. Ja bym chciał czuć z tą dziewczyną coś wspólnego i ja bym chciał się zakochać ze wzajemnością, bo ja bym nie chciał, żeby ta dziewczyna była ze mną tylko z rozsądku, z braku laku lub z jakichkolwiek innych niemiłosnych powodów. Na szczęście mnie nie grozi bycie ze mną z rozsądku.
Ja Wy? Jaki Wy macie wymarzone historie miłosne?
|